Translate

poniedziałek, 25 listopada 2013

Wszystkie Misie nasze są!

Proszę państwa, oto miś.
Miś jest bardzo grzeczny dziś,
Chętnie państwu łapę poda.
Nie chce podać? A to szkoda. 


Światowy Dzień Pluszowego Misia to jeden z moich ulubionych dni w roku :) Nie tylko dlatego, że akurat w tym dniu wypadają moje imieniny, ale przede wszystkim dlatego, że ja po prostu kocham misie!
Mój pierwszy i najukochańszy Miś Kubuś (zbieżność imion jest zupełnie przypadkowa, aczkolwiek nie bez znaczenia) przyleciał do mnie wraz z kaloszami mniej więcej w połowie lat 80. w paczce z USA. Przysłał mi go wujek, którego dzisiaj co prawda nie lubię, ale za Misia jestem wdzięczna :) Pamiętam jak babcia otworzyła wielkie kartonowe pudło, które stało na kuchennej podłodze i wyjęła z niego granatowe kalosze oraz MISIA. Było zimowe popołudnie, miałam niespełna dwa lata. 
Miś przetrwał do dzisiaj, spałam z nim jeszcze kilka lat temu :) 

Kochajcie swoje Misie!

środa, 20 listopada 2013

Deszczowe dni


Nasza przeprowadzka nabiera tempa, co nieco utrudnia wszelkie prace ręczne. Mój dzień to: praca --> remont --> powrót do starego mieszkania --> pakowanie. W pracy też najłatwiej nie jest, bo dużo się dzieje. Przeprowadzka idzie w miarę sprawnie, tylko kompletowanie i przewożenie mebli są dość męczące. No i pada deszcz :) Niebawem przedstawię bardziej optymistyczne chmurki. Stay tuned!

P.S. Przepraszam wszystkich, którym nie odpisałam na komentarze/maile/wiadomości na FB. Nadrobię wszystko, potrzebuje kilku dni! :*

czwartek, 14 listopada 2013

Ulala w natarciu


Muszę powiedzieć, że fajnie jest mieć męża, o ile oczywiście jest takim mężem jak mój :) Dzisiaj dotarły do mnie ulotki i wizytówki tworzone specjalnie dla projektu Ulala i targów bożonarodzeniowych. Oczywiście takie prezenty cieszą najbardziej :)

Szukaliśmy teraz mieszkania do wynajęcia, i... mamy go! Jest piękne, w modernistycznej kamienicy, a salon ma wielkie, wielkie okno! Mój mąż wymyślił nam dwupoziomową sypialnię: (cytat) "będziesz miała na dole swój kącik do szycia i szydełkowania"... Czy może być lepiej? :)

środa, 13 listopada 2013

Karuzela, karuzela!...

Pobujaj w chmurach i lataj wśród pszczół! Gdy szaruga za oknem miło jest obudzić się wśród latających balonów :)


Koniec roku, to dla mnie zawsze ogromny chaos i mnóstwo pracy. W tym roku wyjątkowo dużo. Prawie nie wysiadam z samochodu, a dodatkowo myślimy o zmianie mieszkania :) Jesteśmy mistrzami przeprowadzek :D Jest pracowicie, a pracowite są także pszczoły:


Tym razem wrócę szybko, bo kolejne projekty są już prawie, prawie gotowe :)

poniedziałek, 4 listopada 2013

Naprawdę coś się dzieje...

Ze względu na rosnącą liczbę zamówień (wkrótce Boże Narodzenie) i zbliżające się targi świąteczne musiałam przykręcić tempo. Rozpoczęłam "taśmową" produkcję lalek. Tzn. najpierw powstają lalki, a następnie ubranka. Tym sposobem powstały trzy gwiazdy widoczne na zdjęciu. Mam tak dużo niedokończonych projektów, że założyłam zeszycik, spięłam pośladki i postanowiłam skończyć wszystko w tym tygodniu. Aby móc w końcu pochwalić się Wam czymś gotowym, a nie tylko migawkami z mojej torby.
W ten weekend mieliśmy bardzo miłych gości, Asię i Łukasza z dziećmi (najważniejsze!) Iwem i Lilą - testerami wytrzymałości szydełkowych zabawek. Wszystko zdało egzamin, co dla bezdzietnej producentki zabawek było bardzo ważnym doświadczeniem :)