Translate

niedziela, 13 kwietnia 2014

Czerwony Kapturek

Nie ma co się rozpisywać - moja babcia też mieszkała (nadal mieszka!) za lasem, więc aby do niej dotrzeć musiałam wybrać się na wędrówkę. Jak miałam sześć lat, mama po raz pierwszy pozwoliła mi pojechać do babci na rowerze zupełnie samej. Byłam mega dumna, choć to tylko 1,5 km :) Moja duma utrzymywała się do momentu gdy uświadomiłam sobie, co w lesie działo się z większością bajkowych postaci... Przemknęłam do babci w tempie błyskawicy - chyba w niecałe 10 minut :)

Mój kapturek ma sukienkę i pelerynkę z kapturem oraz butki i majtasy. Włosy zrobiłam jej z eksperymentalnej włóczki i nierównym splocie. Lalka jest lekko zmodyfikowanym modelem lalki Isabelle Kessedijan.
Byłyśmy razem na wycieczce w lesie :)

26 komentarzy:

  1. Fajna lala :) Czerwień ubranka wygląda niezwykle soczyście w plenerze. Uwielbiam wychodzić z lalkami do lasu. A sama lalka przypomniała mi stary ale bardzo fajny wzór na Czerwonego Kapturka i wilka. Zrobiłam prawie wszystkie części i wzór mi zaginął, nie miałam już serca kończyć pracy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och nie! Nie znoszę takich sytuacji, gdy coś mi ginie przy samym końcu robótki :( (Mnie, na szczęście, zazwyczaj giną jedynie nożyczki) - jeśli kiedyś odnajdziesz wzór koniecznie skończ swoją pracę - satysfakcja gwarantowana :)
      P.S. Dziękuję za komplement :)

      Usuń
  2. Fantastyczny Czerwony Kapturek i ciekawa sesja fotograficzna. Urzekło mnie to ostatnie zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beva, jak zawsze bardzo, bardzo dziękuję! Kapturek był dzisiaj ze mną w Parku Śląskim na Sesji - nawet kolejką linową ze mną jechał :)

      Usuń
  3. To teraz jeszcze wilk,babcia i leśniczy i mamy komplet postaci z bajki o Czerwonym Kapturku a... zapomniałam jeszcze o rodzicach i przedstawienie dla dzieci można wystawiać :), Swoją drogą to bardzo miłe jeśli ze zrobioną przez nas zabawką coś nam się skojarzy albo przypomni z dziecięcych lat, byle tylko było to miłe :)
    Pozdrawiam Serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooooch :) Ależ mnie skusiłaś tym przedstawieniem! Kto wie? Babcię już mam (http://hookedlife.blogspot.com/2013/07/czesc-tereska.html) Jeszcze wilk i leśniczy :) Rodziców od biedy też da się zrobić - ale w kapturku była chyba tylko mama?
      Ja zawsze dziergam postacie, które z czymś mi się kojarzą, a do dzisiaj u moich rodziców w piwnicy stoją sobie moje bajki i czekają na kolejnego małego czytelnika :) Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Babcię widziałam nada się :) Super Babcia :) no to do piwnicy do rodziców i przypomnieć sobie kto wysłał Czerwonego Kapturka do babci przez las :)

      Usuń
  4. No naprawdę w mojej bajce jest jedynie mama... Jakąś wybrakowaną wersję czytam chyba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to mniej pracy :) Ja sama nie pamiętam też tak dokładnie a wersji Czerwonego Kapturka jest mnóstwo a i też mogłam pomylić początek z Jasiem i Małgosią bo chyba tam byli rodzice ? :)

      Usuń
    2. No widzisz... Dobry pomysł - pokuszę się na tego Jasia i Małgosię :) (Tam byli rodzice - przynajmniej moim zdaniem :))

      Gadu, gadu gadka. Stoi sobie chatka. Kto w tej chatce mieszka? Jaś i
      Małgorzatka.
      Chłopiec próżniak, panna - leń, nic nie robią cały dzień. Chłopiec - urwis,
      panna trzpiot. A łakome niby kot.
      Był to właśnie koniec latka. Niebo jasne, śliczny czas. Poszła z Jasiem
      Małgorzatka na jagody w ciemny las.

      Usuń
    3. Wybór należy do Ciebie inspiracji jest mnóstwo tak jak i bajek i ich wersji :) no to szydełko w dłoń i ...do radosnej twórczości przystąp.

      Usuń
  5. No to mniej pracy :) Ja też tak dokładnie nie pamiętam bo wersji Czerwonego Kapturka jest wiele a i też mogłam się pomylić z Jasiem i Małgosią bo tam chyba byli rodzice :) Człowiek się starzeje :) Dzieci nie ma to i bajki zapomina :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Majtasy muszą być by co by tak d..pskiem świeciła ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękny Czerwony Kapturek! :)
    Zaglądam do Ciebie od jakiegoś czasu i muszę przyznać, że co post, to jeszcze lepsze cudowności! A i chęć, żeby zaprzyjaźnić się z szydełkiem ogromna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joanno :) Nie sięgaj po szydełko, bo będę miała mega wielką konkurencję! Twoje etui na okulary absolutnie mnie uwiodło <3

      Usuń
    2. Och dziękuję! :) Zatem zakaz sięgania po szydełko! Zostaję przy igle! ;)

      Usuń
  8. Bardzo podobają mi się Twoje prace. Zapraszam do mnie po wyróżnienie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Z czego Ty jej te włosy zrobiłaś? :) Pięknie wygląda! Na IG nie było tego tak dobrze widać jak tutaj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania, dzięki :) Włosy zrobiłam z jakiejś dziwnej włóczki, którą kupiłam bez etykietki niestety :( Ma różną grubość i jest w różnych odcieniach brązu :)

      Usuń
  10. Czerwony kapturek w Twojej odsłonie wygląda rewelacyjnie i żaden wilk nie śmiałby go zjeść:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja mam nadzieję, że wilka w tej bajce nie będzie :)

      Usuń
  11. Prześwietny :)
    Talentu winszuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ślicznie wyszedł Czerwony Kapturek:)

    OdpowiedzUsuń