Translate

środa, 25 września 2013

Kolory


Moja przygoda z szydełkowaniem rozpoczęła się kilka lat temu od chęci posiadania kocyka. Kolorowego kocyka. Moja ciocia stwierdziła, że kolorowe kocyki są niepraktyczne, więc zrobi mi fioletowy. Ale ja chciałam kolorowy kocyk z kwadratów. Nauczyłam się więc dziergać.

Kocyk, który widzicie u góry jest prawie skończony, brakuje mu jeszcze brzegów i podszewki. Dziergałam go szydełkiem nr 4, włóczką DROPS Cotton Light, po dokończeniu będzie miał ok 150x130 cm. Dziergany w klasyczne babcine kwadraty :)




5 komentarzy:

  1. Ja właśnie uzależniłam się od szydełka ;-) Trwa to ponad 2 tygodnie i obserwuję u siebie tendencję wzrostową tego uzależnienia...co mnie bardzo cieszy ;-) Zgadzam się z Tobą, że to wspaniały sposób na relaks! Piękny kocyk...a te kolory włóczek... :-) Szydełko mnie wzywa...pozdrawiam więc - Ewa ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa!!! Zajrzałam na Twojego bloga i maciora podbiła moje serce! :) Uważaj na szydełkowanie - jak już zaczniesz nigdy nie skończysz :) Dziękuję za miłe słowa o kocyku i polecam DROPSa do szydełkowania, ma cudne kolory!

      Usuń
  2. Piękny kocyk:) i zdecydowanie ładniejszy kolorowy ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ile zużyłaś motków włóczki na taki kocyk? Jest piękny!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm zastanawiałam się nad odpowiedzią dość długo. Wydaje mi się, że zużyłam 24 motki po 50 gr. Szydełko nr 4.

      Usuń