Kiedy będę dorosła sama kupię sobie taką lalkę - mówiłam mojej mamie i mojej cioci, gdy nie chciały kupić mi kolejnej zabawki (dzięki Mamo!!! dzięki Ciociu!!!). Mamie zawdzięczam zapał do wszystkiego co robione jest ręcznie. Miałam najlepsze stroje na bale przebierańców, piękne sukienki, wyszywane obrazki na ścianach, pyszne torty na urodziny - wszystko to autorstwa mojej Mamy. Jej także zawdzięczam to, że zawsze chciałam mieć ładnie w domu.
Ciocia nauczyła mnie szydełkowania i robienia na drutach, a gdy byłam nastolatką szyła kreacje do mojej szafy :) Handmade'owa atmosfera, w której wyrosłam procentuje do dzisiaj. Nic tak nie uspokaja mnie jak robótki ręczne :)
Hania, pierwsza lalka którą zrobiłam na szydełku nosi to imię na cześć osoby, bez której nigdy by nie powstała :) I bardzo się cieszę, że miałam tak mało plastikowych, sztywnych lalek - jeszcze raz dzięki M. i C.!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz